ostatnio byliśmy...

Piknik historyczny-Porabka

Noc Muzeów-Kostrzyn

Österreich - Das ende

Na Pragę

Operacja Kozica

Bój o Kołobrzeg

Arnswalde w ogniu

Cunzendorf unter dem Walde 1945

Lettland 1944

nasz udział w filmach:


Untitled Document

:: Jednostki Turkiestańskie: Azjaci w służbie Trzeciej Rzeszy

Wspominając o kolaboracji podczas II Wojny Światowej, bardzo często wszystkich obywateli ZSRR, którzy służyli Niemcom przyjęto nazywać "własowcami". Wszyscy znają ROA, w ostatnich latach coraz więcej uwagi poświęcono brygadzie RONA, w skład której wchodzili Rosjanie. Znane są także jednostki ukraińskie. W tym samym czasie do szeregów służących Trzeciej Rzeszy wstępowały również inne narodowości Związku Radzieckiego - Gruzini, Tatarowie, Azerowie, Ormianie, Estończycy, Litwini, Kałmucy, Łotysze itd. W tym artykule dokonano próby zwrócenia większej uwagi na jednostki wywodzące się z przedstawicieli tzw. Turkiestanu - Legionu Turkiestańskiego, 162 Eksperymentalnej Turkiestańskiej Dywizji Piechoty i Wschodnioturkiestańskiej Jednostki Bojowej SS.

Słowem "Turkiestan" (od perskiego "Kraj Turków") historycy i geografowie nazywają teren współczesnego Kazachstanu, Kirgistanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu i Turkmenistanu. W połowie lat 20-stych XX wieku, termin "Turkiestan" był oficjalnie zamieniony na "Azja Środkowa". Jednakże słowo "Turkiestan" można znaleźć na tarczach uzbrojonych kolaborantów pochodzących z wyżej wymienionych krajów, którzy dołączyli do niemieckich szeregów podczas II Wojny Światowej.

Od czego wszystko się zaczęło?

Porażki pierwszych miesięcy wojny i lata roku 1942, kiedy Niemcy wdzierali się do Stalingradu i na Kaukaz, stały się prawdziwą katastrofą dla Armii Czerwonej. Według danych niemieckich, w roku 1941 do niewoli trafiło około 3,5 mln żołnierzy i dowódców RKKA. Wśród jeńców sowieckich byli nie tylko Rosjanie, ale również przedstawiciele wszystkich 128 narodowości ZSRR. O okropnych i nieludzkich warunkach, w których trzymani byli jeńcy wojenni napisano wiele książek i artykułów. A wiadomo, że kiedy sprawa sprowadza się do wyboru: "przeżyć lub umrzeć" człowiek jest zdolny do bardzo wielu rzeczy, może zdradzić, może i zabić.

W tym samym czasie, mimo zwycięstw, w wojskach niemieckich zaczęto odczuwać brak ludzi. Jesienią 1941 w wojsku Niemcom brakowało 300 tys. żołnierzy. W maju 1942 brakowało już 450 tys. Dowództwo próbowało zapełnić braki nie tylko poborami nowych roczników, ale również wysyłając pracowników tyłów na front. Jesienią 1941, jeńców wojennych zaczęto powoływać do lekkich prac dla wojsk niemieckich na terenach okupowanych i przy froncie, proponując dach nad głową i jedzenie, co w warunkach niemieckiej niewoli było ratunkiem. To pozwalało na wysyłanie pracowników służących na tyłach armii na front.


Zdjęcia sowieckich jeńców wojennych lat 1941 i 1942.

Zimą 1941 powstał pomysł wykorzystania jeńców narodowości nierosyjskiej do walki z ZSRR. Wykorzystując nienawiść do Rosjan, komunistów oraz narodowe i religijne przekonania zaczęto tworzyć jednostki narodowe. Mówi się, że autorem tego pomysłu był Minister Rzeszy do spraw Okupowanych Terytoriów Wschodnich Alfred Rosenberg. Radziecka powojenna historiografia przypisywała autorstwo stworzenia Legionu Turkiestańskiego Mustafie Szkokajowi, Kazachowi z narodowości, staremu wojownikowi o niezależność Turkiestanu od Rosji. Do formowania takich legionów zmuszał Niemców nie tylko brak ludzi, ale także daleko idące plany wejścia do Azji Środkowej, Afganistanu i dalej do Indii. Nie tylko fantazja Hitlera, ale zwycięstwa roku 1941 na froncie wschodnim, przekonywały dowództwo niemieckie o możliwości spełnienia tych planów. Przedstawiciele narodowości, na których terenie Niemcy mieli w przyszłości lokować swoje wojska, wiernie pracujący dla nich tubylcy, mogli być bardzo przydatni.


Kazach Mustafa Szkokaj.

15 listopada 1941 wyszedł rozkaz OKW z podpisem generała-majora E. Wagnera "O stworzeniu ochronnych "setek" z jeńców turkiestańskich i kaukaskich narodowości". Przy 444 Dywizji Ochronnej, z gotowych do współpracy jeńców został stworzony tzw. "Turkiestański pułk" liczący 4 kompanie - pierwsza uzbrojona jednostka stworzona z Turkiestańców. Zimą 1941/42 pułk podjął ochronną służbę w Tawrii Północnej (Krym). 30 grudnia wydano rozkaz o stworzeniu narodowych legionów z jeńców wojennych, a już w lipcu 1942 w Legionowie w Polsce, otwarto obóz szkoleniowy Legionu Turkiestańskiego. W sierpniu 1942 ukazał się statut lokalnych jednostek na wschodzie, który głosił, że są one równe do niemieckim żołnierzom, walczącym z bolszewizmem.

Co obiecano?

Pomimo jedzenia, ubrania, dachu nad głową, wyzwolenia z obozów koncentracyjnych legionistom obiecano także inne rzeczy. Główną obietnicą była kwestia wyzwolenia od bolszewizmu ich krajów, a także ich niezależność w przyszłości. Każdy wschodni legion miał swój komitet narodowy. W 1942 został stworzony Turkiestański Komitet Narodowy, większość czasu kierowany przez Uzbeka Weli Kajum-khana (wcześniej Kajumowa - odjął od nazwiska rosyjską końcówkę "-ow", a po zostaniu prezydentem komitetu, dodał do nazwiska końcówkę "-khan"). Zaczęto drukowanie czasopisma "Milli Turkiestan". W ideologicznym szkoleniu legionistów dużą rolę odegrali przedstawiciele turkiestańskiej imigracji w Europie i Turcji. Wykorzystywano również uczucia religijne turkiestańskich legionistów, w większości muzułmanów. Deklarowano sprawę "świętego pochodu" przeciw "niewiernym", ateistom-bezbożnikom razem z Niemcami-wyzwolicielami, wysłanymi przez Wszechmogącego. Legioniści kilkakrotnie byli odwiedzani przez znanego Mufti Jerozolimskiego Hadża Amina el-Huseini. W batalionach były stanowiska Mułłów, którzy często byli nie tylko religijnymi doradcami dla żołnierzy, ale także ich dowódcami. Przysięga legionisty kończyła się słowami "...przysięgam walczyć w imieniu Allaha". Na jednym z emblematów legionu można przeczytać " Biz Alla Bilen", wariant niemieckiego motta "Gott ist mit uns".


Uzbek Weli Kajum-khan. Prezydent Turkiestańskiego Komitetu Narodowego.

Każdy legion posiadał swoją flagę i tarczę. Flaga Turkiestańskiego Legionu powtarzała kolory Autonomii Kokandskiej, nieuznanego państwa istniejącego w latach 1917-1918 na terenie Turkiestanu i zniszczonego przez bolszewików.


Flagi Legionu Turkiestańskiego i Autonomii Kokandskiej.

Zrozumiałym jest, iż do legionów wstępowano ze wszystkich powodów: próbując uciec od powolnej i strasznej śmierci w obozie koncentracyjnym, ratując życie za cenę zdrady, z powodu nienawiści do Rosjan i komunistów, za ich krwawą "kolektywizację" i "rozkułaczanie", głód i walkę "z elementami nacjonalistycznymi", wierząc, że naprawdę kiedyś powstanie niezależny Turkiestan, próbując zbudować swoją przyszłość przy nowej władzy lub znajdując się na froncie uciec na stronę Armii Czerwonej do "swoich".

Organizacja, wyposażenie i uzbrojenie

Teoretycznie legionami dowodzić powinny ich komitety narodowe. W praktyce kierowania legionami podjęło się Dowództwo Legionów Wschodnich (Kommando der Ostlegionen) ze sztabem w Rembertowie, które latem 1942 zostało przeniesione do Radomia. Wschodnim "podludziom" zabroniono zajmować posterunki wyżej niż dowódca batalionu, niemniej jednak na tym stanowisku zawsze był Niemiec. Często dowódcami kompanii też byli Niemcy. Już tylko dowódcy drużyn i plutonów byli wyznaczani spośród legionistów.


Początkowy system stopni wschodnich legionów zbudowany na podstawie stanowisk.
Zdjęcie pochodzi z książki N. Thomasa "Men-at-Arms".
The German army 1939-45 (3). Osprey Publishing.1999.

Stopnie 1942 r. (Obok jest wskazany ekwiwalent Wehrmachtu):
- Legionista
- Starszy legionista/Oberlegioner (nie używane)
- Pomocnik dowódcy drużyny/ Stellvertretender Gruppenführer (Gefreiter)
- Starszy kapral/ Obergefreiter (nie używane)
- Dowódca drużyny/ Gruppenführer (Unteroffizier) (nie mylić z analogicznym stopniem SS)
- Pomocnik dowódcy plutonu/ Stellvertretender Zugführer (Feldwebel)
- Dowódca plutonu/ Zugführer (Oberfeldwebel)
- Pomocnik dowódcy kompanii/ Stellvertretender Kompanieführer (Leutnant)
- Dowódca kompanii/ Kompanieführer (Oberleutnant)
- Dowódca batalionu/ Batalionsführer (Hauptmann) (Ten stopień nie dawali legionistom)


Kolejny, nowy system stopni dla legionów wschodnich przedstawiony w maju 1943.
Ostatnie cztery to dowódca batalionu i aż 3 stopnie generalskie.
Zdjęcie z niemieckiego czasopisma "Signal", r.1943.

Stopnie 1943 r.
- Ochotnik/Legionista
- Gefreitor
- Unteroffizier
- Feldwebel
- Leutnant
- Oberleutnant
- Hauptmann
- Major
- Podpułkownik
- Pułkownik
- General-major (na zdjęciu w powyższej tabeli pokazane są patki generalskie dla legionu Azerskiego)
- Generał-porucznik (legion Ormiański)
- Generał (legion Gruźiński)

Sama nazwa Legion Turkiestański oznacza zjednoczenie wszystkich batalionów turkiestańskich, niekoniecznie znajdujących się obok siebie. Jeden batalion mógł być na froncie, inny z tylu walczyć z partyzantami, a trzeci jeszcze się szkolić.

Każdy polowy batalion miał 3 kompanie strzeleckie, 1 sztabową i 1 kompanię KM-ów. W każdej kompanii strzeleckiej były 3 plutony strzeleckie i 1 pluton KM-ów. Kompania sztabowa składała się z plutonu przeciwpancernego, moźdźierzy, plutonu saperów i plutonu łączności. Tzw. "Rahmenpersonel" (Niemcy służący w batalionie) liczył około 60 oficerów, podoficerów i szeregowych. W każdym batalionie było po 3-5 dział przeciwpancernych różnego kalibru, około 15 moździerzy, 50 KM-ów oraz broń strzelecka, stanowiąca w większości sowieckie trofea , zdobyte przez Niemców w gigantycznych ilościach podczas pierwszych miesięcy wojny. W batalionie powinno być od 800 do 1.000 osób.


Legioniści i ich niemiecki dowódca, będąc we Francji, obserwują grę w szachy. Na niemieckim leutnancie wszystkie odznaki są z Wehrmachtu, oprócz tarczy Legionu Turkiestańskiego. Żołnierze noszą tarcze i patki, które są symbolami legionu, jednakże orzeł na piersi i czapce jest godłem Wehrmachtu. Naramienniki są prawdopodobnie z białymi wypustkami Wehrmachtu, ale ze stopniami legionu. Pasy i mundury są niemieckie. Legionista unoszący rękę ma stopień Unteroffiziera (a przy systemie stopni z początku 1942 - Gruppenführera, dowódca drużyny).

OKW rozkazem N8000/42 zobowiązywał legionistów do noszenia niemieckich mundurów lub zdobycznych, jak najbardziej upodobnionych do niemieckich. Wśród zdobytych mundurów przeważały holenderskie i czeskie. Pracownicy służący na tyłach lub odbywający szkolenia mogli używać mundurów rumuńskich, włoskich lub węgierskich. Czasami legioniści byli ubrani po prostu w to, w czym przyjechali z obozów koncentracyjnych. Regulaminowo obowiązkowa była tarcza legionu (w LegionieTurkiestańskim były trzy rodzaje tarczy używane w różnych latach) na prawym rękawie. Znajdując się z tyłu lub w obozie szkoleniowym dopuszczalna była opaska z napisem "W służbie Niemieckich Sił Zbrojnych" (Im Dienst der Deutschen Wehrmacht). Regulamin zobowiązywał do posiadania specjalnej kokardy na nakryciu głowy (okrągła, czerwono-granatowa dla Turkiestańczyków) oraz zamiast niemieckiego orzełka specjalną swastykę dla wschodnich narodów, którą noszono na piersi. Poza niemieckimi pasami dopuszczalne były sowieckie lub angielskie. Niemcy również nosili tarcze swoich legionów. Jednakże w marcu 1945 rozkazano im je zdjąć. Wyposażenie było pół na pół niemieckiego i sowieckiego pochodzenia np. puszka od maski przeciwgazowej mogła być niemiecka, a obok wisieć sowiecka manierka i łopatka, sam pas też był sowiecki.


Legioniści przy rozdawaniu żywności. Widać patki i orzełki Wehrmachtu.
Pasy i nakrycia głowy zasługują na szczególną uwagę.

Jak widać legionistów uzbrajali i wyposażali w co się da, co jest zrozumiałe. Niemcy najpierw uzbrajali i wyposażali swoje jednostki, a dopiero następnie kolaborantów. Dodatkowo należało jakoś wykorzystać góry trofeów. O ile w 1942, kiedy Niemcy szli na Stalingrad, dominowało sowieckie uzbrojenie i wyposażenie z ogromną ilością narodowych odznak, to w 1944, kiedy już było jasne dokąd zmierza wojna, a duma narodowa nie odgrywała już takiego znaczenia, zaczęło dominować niemieckie wyposażenie i uzbrojenie. W marcu tego samego roku oficjalnie pozwolono nosić niemieckie odznaki i wyposażenie, chociaż zjawisko to istniało już od samego momentu stworzenia legionów wschodnich. To znaczy, że na miejscu kokardy narodowej mogła być i niemiecka. Zamiast regulaminowych patek ze stopniami, mogły być patki piechoty Wehrmachtu. Swastyka dla wschodnich narodów została zmieniona na zwykłego orzełka, ale zauważano również całkowity brak tych oznaczeń. Nawet narodową tarczę na rękaw nie zawsze wydawano. Czasami, chociaż nie często, pojawiały się patki Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej gen. Własowa.


Żołnierze Legionu Gruzińskiego poddają się zachodnim aliantom. Zdjęcie ukazuje mundurowy bałagan w legionach wschodnich. Widać patki legionów, Wehrmachtu i ROA. Naramienniki na żołnierzu, po lewej z patkami ROA są prawdopodobnie czarnego koloru (SS). Nie ma tarczy narodowej. Wypustki naramienników żołnierza po prawej raczej są poprawnego regulaminowego koloru gruzińskiego legionu (czerwone).

Stopnie legionistów były reprezentowane przez specjalne stworzone dla nich patki i naramienniki. Na początku w legionach było 10 stopni. Nazwy pochodziły od nazwy stanowisk: dowódca drużyny, dowódca plutonu, zastępca dowódcy drużyny itd (jak w RKKA 1935-1940).
Patki na początku były czerwone we wszystkich legionach, z belkami i wypustkami koloru szarego. Wypustki naramienników również były czerwone, a same naramienniki ciemnozielonego. Od końca roku 1942 zaczęto oficjalnie wymagać, żeby patki również stały się ciemnozielone z wypustkami koloru legionu (w Turkiestańskim był to niebieski). Belki na patkach i naramiennikach zostały koloru szarego. Kolor wypustek naramienników musiał się zmienić na kolor legionu, co nie znaczy, że od razu dano materiał lub narzędzia, żeby ten rozkaz wykonać. Często można zauważyć, że np kolor wypustek naramienników jest kolorem niemieckiej piechoty - białym.


Napierśna swastyka dla wschodnich narodów. Według regulaminu powinna zajmować miejsce niemieckich orzełków, które jednak często pozostawały na piersi legionistów.


Ochotnik Sigerbaj Kuszerbajew. Zdjęcie z czasopisma "Signal", r.1943. Na furażerce odznaki Wehrmachtu. Naramienniki z wypustkami raczej nieregulaminowego, białego koloru piechoty Wehrmachtu, patki raczej są czerwone od 1942 (od 1943 regulaminowo powinny być ciemnozielone z niebieskimi wypustkami).


Unteroffizier Alimchanow. Zdjęcie z tego samego czasopisma "Signal". Wypustki naramienników i patek pradwdopodbnie są regulaminowego niebieskiego koloru legionu. Jednak same patki są raczej starego, czerwonego koloru zamiast ciemnozielonego.

W końcu maja 1943 został przedstawiony nowy system stopni legionów, co spowodowało jeszcze większy mundurowy bałagan, bo jak pamiętamy Niemcy zaopatrywali legionistów w ostatniej kolejności. W marcu 1944 Niemcy pozwolili oficjalne na to, co istniało w legionach już od dawna - niemieckie patki, odznaki, stopnie itd


Zugführer (dowódca plutonu, system z roku 1942) Legionu Turkiestańskiego.
Orzeł, odznaki na furażerce i pas - niemieckie.


Na zdjęciu widać mieszankę: swastykę narodów wschodnich i orzełka Wehrmachtu. U trzech żołnierzy patki są regulaminowe, u jednego patki Wehrmachtu. Widoczne tarcze są wzoru z 1943 roku.

Tarcze narodowe w Legionie Turkiestańskim zmieniały się co roku (co nie znaczy, że zmieniały się wszystkie od razu, należy pamiętać o problemach z zaopatrzeniem):


1942, 1943, 1944.
Zdjęcie z epicmilitaria.com

Szkolenie

Za szkolenie legionistów odpowiadało także Dowództwo Legionów Wschodnich. Legion Turkiestański powinien był zjednaczać pod swoimi sztandarami przedstawicieli jeńców RKKA powołanych z Azji Środkowej (Turkiestanu). Mimo tego, że istniały specjalne jednostki narodowe, trafiali tam czasami także Azerowie i Tatarowie, a nawet Rosjanie. Jeńcy teoretycznie powinni dostać wybór między niewolą (czyli obozem i prawdopodobną śmiercią), a pracą dla Niemców w charakterze wolontariuszy (praca na tyłach: gotowanie posiłków, sprzątanie, czyszczenie butów, prowadzenie samochodów, prace budowlane itd.) lub dołączeniem do jednej z jednostek narodowych. W rzeczywistości nie zawsze tak było. Jeńcy jednego dnia mogli otrzymać informację o dołączeniu do legionów i konieczności walki na rzecz ojczyzny, a drugiego zostać siłą wsadzeni do wagonów. Jednak warunki życia jeńców i ich strach przed niemieckimi obozami, robiły swoje i sprawiały, że ludzie dobrowolnie wstępowali do legionów, żeby uniknąć śmierci w obozie koncentracyjnym.

Trafiając do obozu szkoleniowego w Legionowie, nowi legioniści zostawali wpisani do batalionów, kompanii i plutonów. Legionowo zostało wybrane nie bez powodu. Obecność wielu koszar i węzła kolejowego upraszczało całą sprawę kwaterowania i dostawy rekrutów. Na początku szkolenie dotyczyło niemieckich komend i musztry, a później również szkolenia fizycznego. Legionistom wydawano standardowe porcje żywnościowe niemieckiego żołnierza, aby nabrali wagi i siły po obozach koncentracyjnych. Szkolenie prowadzili niemieccy oficerowie, dowódcy batalionów i kompanii z pomocą tłumaczy lub oficerowie i podoficerowie wybrani z legionistów, którzy zostali przeszkoleni na dwutygodniowych kursach. Każdy niemiecki dowódca posiadał swojego zastępcę wybranego z legionistów o odpowiednim stopniu. Po zakończeniu pierwszego etapu szkolenia, legioniści otrzymywali wyposażenie i broń oraz zaczynali szkolenie bojowe.


Niemcy podczas inspekcji żołnierzy Legionu Turkiestańskiego.

Ukończenie szkolenia zawsze kończyło się przysięgą i oddaniem flagi narodowej batalionowi, po czym batalion zostawał wysłany na front, a puste koszary zajmowali nowi rekruci.

Ilość legionistów. Nowe centrum szkoleniowe na Ukrainie. Turkiestański Legion w walkach.

Po szkoleniach, do jesieni 1942 roku, z Polski na front wyruszyła pierwsza "partia" Turkiestańskich batalionów o numerach: 450, 452, 781, 782, 783, 784. Na początku 1943 roku poszła kolejna fala batalionów: 785, 786, 787, 788, 789. W drugiej połowie 1943 roku wysłano jeszcze jedną falę: 790, 791, 792. Do końca 1943 roku, kiedy Sztab Legionów Wschodnich został przeniesiony z Radomia, w obozach szkoleniowych w Polsce przygotowano 52 bataliony wschodnie, z czego 14 turkiestańskich. Na początku 1944 roku były już 24 bataliony turkiestańskie.

W maju 1942 roku, kiedy Niemcy odnosili sukcesy na południu frontu wschodniego, do niemieckiej niewoli zaczęło trafiać wyjątkowo wielu jeńców powołanych przez sowietów z niedalekiej już Azji Środkowej i Kaukazu. Obozów szkoleniowych w Polsce nie wystarczało już dla nowych legionistów. Dlatego też stworzono nowy obóz w Romnach (Ukraina, niedaleko Połtawy) na gruncie 162 niemieckiej Dywizji Piechoty, która poniosła duże straty na froncie. Obóz ten wykształcił jeszcze 25 batalionów wschodnich o wielkości do 30.000 osób, z czego 12 turkiestańskich (1/29, 1/44, 1/76, 1/94, 1/100,1/295,1/297, 1/305, 1/370, 1/371, 1/384, 1/389).

Bataliony od razu zostały rzucone na główny kierunek uderzenia niemieckiego - Stalingrad i Kaukaz. Pomimo walk z sowietami wykonywano różne zadania zarówno na tyłach jak i na froncie np. niemieckiej 17. Armii, nacierającej na Tuapse (Kubań, Rosja) towarzyszyły bataliony o numerach 452, 781 i 811 (były "turkiestański pułk" z północnej Tawrii). W pierwszej Armii Pancernej generała-pułkownika E. von Kleista walczącej w okolicach Nalczika i Mozdoka (Kaukaz) walczył batalion 1/370. Do 16. Dywizji Zmotoryzowanej trafiły bataliony 450 i 782. Atakowały one w kierunku astrachańskim, a następnie winne były wejść do Turkiestanu. Kilka batalionów z Ukrainy trafiło do 6. Armii generała Paulusa, atakującej Stalingrad.


Turkiestańczycy poddają się Brytyjczykom.

W rozkazie dla 16. Dywyzji Zmotoryzowanej z 7 stycznia 1943 roku Niemcy szczególnie podkreślali sukcesy Turkiestańczyków, którzy swoją walką "udowodnili prawo do noszenia niemieckiego munduru". Sam Adolf Hitler w grudniu 1942 roku na jednym z spotkań stwierdził, że nie można ufać Gruzinom i Ormianom, jednakże można muzułmanom. W legionach w tym czasie szerzyła się dezercja np. z 450 batalionu zdezerterowała grupa żołnierzy z mułłą Sadyrowym, potem jeszcze uciekło 130 osób. W 781 batalionie podczas walk o Tuapse uciekło 43 żołnierzy. W 452 batalionie grupa szykująca się do ucieczki została zdradzona i tylko kilku udało się uciec na stronę Armii Czerwonej. 13 września 1943 roku, w 2. Armii turkiestańscy legioniści zabili swoich niemieckich dowódców i trzy uzbrojone kompanie przeszły na stronę Armii Czerwonej.

Skuteczność walk legionów była proporcjonalna do sukcesów Niemców. Kiedy przegrali bitwę o Stalingrad i Kaukaz oraz zaczęli się wycofywać, wzrosła ilość przypadków dezercji wśród legionistów oraz nastąpił spadek poziomu ich dyscypliny. Coraz częściej wykrywano działania grup sabotażowych i komunistycznych. Z tego powodu bataliony wschodnie zaczęto przerzucać na zachód w celu ochrony terenów i walki z partyzantami lub zostawały rozbrojone i przekształcone w kompanie pracownicze. Bataliony turkiestańskie w większości trafiły do Francji, a niektóre przerzucono na Bałkany. Jednakże i tam walczyły one słabo.


Kadr z filmu "My Way" reż. Kang Je-guy. Bohaterowie filmu znajdują się na Wale Atlantyckim, noszą tarcze Legionu Turkiestańskiego.

Bez względu na barierę językową legioniści uciekali do lokalnych grup partyzantów, a po wylądowaniu aliantów w Europie w roku 1944 prawie od razu poddawali się, przy każdym spotkaniu z przeciwnikiem. Legioniści często buntowali przeciw ich niemieckim dowódcom. W końcu 1943 roku obozy szkoleniowe w Legionowie i Romnach zostały zlikwidowane i przeniesione do południowej Francji. Dla przeciwdziałania dezercji Niemcy rozpuszczali plotki o okrucieństwach Rosjan względem kolaborantów, organizowali sieci agentów i donosicieli. Ze strony sowieckiej na legionistów działała własna propaganda, według której ojczyzna miała wybaczyć tym, którzy zabiją swoich niemieckich dowódców i z bronią uciekną na stronę Armii Czerwonej. Należy znów podkreślić, że jednym z głównych powodów wstąpienia do legionów było chęć wyrwania się z obozu, a po trafieniu na front jak najszybsza ucieczka.

Nadzieje dawane wschodnim legionom nie zostały spełnione.

Podczas II Wojny Światowej od 1,2 mln do 1,5 mln obywateli ZSRR zgodziło się pracować dla Niemców. Z tego do jednostek polowych trafiło 280 tys. osób - w tym około 70 tys. Turkiestańczyków. Ukraiński historyk, O. Romańko, pisze o koło 320 tys. legionistów wśród których było 180 tys. Turkiestańczyków.


Legioniści poddający się zachodnim aliantom we Francji.
U niektórych brakuje naramienników, tarczy lub orzełka.

162. Eksperymentalna Turkiestańska Dywizja Piechoty.

162. (turk.) Infantrie-Division powstała w maju 1943 na gruncie obozów szkoleniowych w Romnach (inne dane: w Łubniach). Numer dywizji został wzięty od zniszczonej na froncie niemieckiej 162. Dywizji Piechoty. Żołnierzami dywizji stały się bataliony już znajdujące się w obozie szkoleniowym. Początkowo dywizja składała się z: 303 Turkiestańskiego pułku, 314 Azerskiego pułku (latem i jesienią roku 1943 dowodzonego przez byłego majora Armii Polskiej Israfila-beja, Azera z narodowości, w przyszłości Standartenführera SS), 326 (inne dane 236) pułku artylerii i służb tyłowych. Niektórzy historycy mówią także o 329 pułku, sformowanym z Volksdeutschy. Większość oficerów i podoficerów dywizji była Niemcami.

Pierwszym dowódcą dywizji został general-major Oskar Ritter von Niedermayer. Znawca wschodu, wiele czasu spędził w Persji, Afganistanie i krajach arabskich. Po tym jak von Niedermayer został przeniesiony na inne stanowisko we Francji w 1944, dowodzenie objął general-leutnant Ralf von Heigendorf.

Do września 1943 roku dywizja szkoliła się w Neuhammer am Queis (obecnie Świętoszów). Potem przerzucono ją do Słowenii i Włoch dla zapewnienia ochrony i walki z partyzantami. W roku 1944 została kilka razy użyta do walki z wojskami aliantów w okolicy włoskiego miasta Rimini. Dywizja walczyła słabo, żołnierze często dezerterowali i poddawali się. Według dowództwa nadawała się ona tylko do walk z partyzantami. W roku 1945 dywizja została zepchnięta do Bolonii i Padui, gdzie w końcu poddała się Brytyjczykom 8 maja 1945 roku.


Odznaka taktyczna 162. Turkiestańskiej Dywizji Piechoty.

Wschodnioturkiestańska Jednostka Bojowa SS.

Dowódcą 450 turkiestańskiego batalionu był major Andreas Mejer-Mader, zwiadowca i znawca wschodu, były doradca Czang Kaj-szeka. W końcu roku 1943 zaproponował on szefom SS stworzenie jednostki narodowej SS na podstawie jego batalionu. Nowa jednostka według planów miała zostać podstawą dywizji "Neu Turkistan" (Nowy Turkiestan). Nowy pomysł przypadł do gustu szefostwu SS, dlatego w tym celu z Wehrmachtu zostały skierowane 782, 786, 790 i 791 bataliony turkiestańskie, 818 batalion azerski i 831 tatarski. Inne źródła mówią tylko o turkiestańskich batalionach 450, 480 i I/94. Nowa jednostka powstała pod nazwą 1. Wschodniomuzułmański Pułk SS (1. Ostmusulmanische SS-Regiment). Interesującym jest fakt, iż żołnierzom tych wschodnich batalionów po prostu powiedziano, że są od tej chwili SSmanami i wydano nowe odznaki.

W styczniu roku 1944 pułk odbywał szkolenie w Trawnikach, w Polsce. W marcu 1944 pułk ten został przeniesiony do zachodniej Białorusi (byłe tereny Polski) do walki z partyzantami, gdzie obok miasta Juratiszki zaginął Mejer-Mader. Według niektórych danych wpadł on w partyzancką zasadzkę pod Mińskiem 28 marca. Na miejsce Mejera-Madera wstąpił Haupsturmführer SS Heinz Billig. Jednak nie poradził sobie z niskim poziomem dyscypliny swoich azjatyckich SSmanów, rozumiejących, że nie ma już dla nich przyszłości. Nowi SSmani dawali to do zrozumienia poprzez pijaństwo, dezercje, słabą dyscyplinę i bandytyzm, mimo tego, że Billig dokonał egzekucji na 78 żołnierzach. Na jego miejsce 27 kwietnia wstąpił Hauptsturmführer SS Emil Hermann. Dzięki twardej ręce udało mu się zaprowadzić porządek w szeregach pułku. Jednak już 2 maja został on zabity przez partyzantów w walkach koło Grodna. Od czerwca do końca sierpnia dowódcą był Sturmbahnführer SS Franz Liebermann, a po nim do października Hauptsturmführer SS Reiner Olzscha.

1. Wschodnimuzułmański Pułk SS w sierpniu 1944 został rzucony do stłumienia Powstania Warszawskiego. Skierowany do brygady SS Oskara Dirlewangera, brutalnie pacyfikujący centrum miasta, wyróżnił się, podobnie jak SS i RONA, okrucieństwami i przestępstwami przeciw cywilom.


Odznaki Wschodnioturkiestańskiej Jednostki Bojowej SS. Opaska na rękawie i patki.

Na początku jesieni roku 1944 resztki 1. Wschodniemuzułmańskiego Pułku SS przemianowano w Wschodnieturkiestańską Jednostkę Bojową SS (Ostturkiesche Waffen-Verband der SS) poprzez dodanie do pułku grupy bojowej "Idel-Ural" sformowanej z tatarów nadwołżańskich i grupy bojowej "Krim" wywodzącej się z tatarów krymskich. Jednostka zaczęła liczyć 4 grupy bojowe SS: ("SS-Waffengruppe") "Turkistan", "Idel-Ural", "Aserbaidschan" i "Krim", łącznie około 8.500 żołnierzy. Inne dane mówią, że grupa bojowa "Krim" dołączyła się tylko w grudniu 1944.

W końcu października 1944 roku jednostka została przerzucona do Słowacji. W tym samym miesiącu dowództwo przejął były oficer austro-więgerskiej armii Standartenführer SS Wilhelm Hinterzatz. Doradca Enwera Paszy w Cesarstwie Ottomańskim podczas I Wojny Światowej oraz były oficer łączności SS przy Mufti Jerozolimskim przyjął islamskie imię Harun al-Raszyd Bej. Podczas stacjonowania w Słowacji Obersturmführer SS Gulam Azimow (według innych danych Alimow), były sierżant sztabowy (starszyna) Armii Czerwonej, zrozumiawszy, że Niemcy przegrywają wojnę, w poszukiwaniu przebaczenia spróbował uciec z dużą ilością żołnierzy (około 500 osób) do lokalnych partyzantów, zabijając przy tym kilku Niemców. Jednak zamiast przebaczenia znalazł śmierć - został rozstrzelany przez partyzantów. Większość (około 300) dezerterów zawróciła do Niemców. Inna wersja tego wydarzenia mówi, że bunt wybuchł podczas Wigilii Bożego Narodzenia i akurat za to Harun al-Raszyd Bej stracił stanowisko dowódcy jednostki.

W końcu wojny jednostka została przerzucona na Bałkany, potem do Lombardii. Według innych źródeł, przeniesiono ją do Austrii, gdzie kontynuowała szkolenie aż do końca wojny. Ostatnim dowódcą od stycznia do maja 1945 roku był Hauptsturmführer SS Furst. W styczniu, wraz z pojawieniem się nowego dowódcy następuje odłączenie Kaukazów do nowoformującej się Kaukaskiej Jednostki Bojowej SS.

Żołnierze Wschodnioturkiestańskiej jednostki nosili na rękawie standardowe orzełki SS. Z innych symboli SS noszono także specjalne czarno-białe patki z głową wilka i opaski na rękawie zielonego koloru z białym napisem "Ostturkische Waffen-Verband der SS".


Niemiecka książeczka wojskowa (Soldbuch) legionisty.

Los legionistów po wojnie.

Jak w każdym społeczeństwie traktuje się zdrajców? Złapanych na froncie legionistów najczęściej natychmiast zabijano. Jeżeli legionista uciekł z powrotem do Armii Czerwonej z bronią, to po serii przesłuchań miał on szansę pozostać przy życiu i walczyć przeciw Niemcom (chociaż najprawdopodobniej osoba ta zostałaby skierowana do batalionów karnych i zginęłaby w ciągu kilku następnych tygodni). Legioniści, którzy poddali się zachodnim aliantom również nie mieli szczęścia. Zgodnie z umową z ZSRR, zostawali oni wydani z powrotem w sowieckie ręce, które skazywały ich na łagry, ciężką pracę lub śmierć. Sowieci, już po wojnie, organizowali specjalne grupy, które podróżując po Europie obiecywały sowieckim jeńcom, że po przyznaniu się w jakich jednostkach służyli, otrzymają wybaczenie. Jeńcy musieli uwierzyć, że są oczekiwani w domu.

Niektórzy legioniści, szczególnie ci, którzy uciekli do grup partyzanckich, nie uwierzyli obietnicom władzy sowieckiej i pozostali w Europie. Części, choć niewielkiej, udało się przebić do Lichtensteinu i Szwajcarii, z którymi ZSRR nie posiadał umowy o ekstradycji. W roku 1946 Turcja dała schronienie muzułmańskim i tureckojęzycznym legionistom uciekającym od władzy sowieckiej. Do Turcji do końca roku 1948 uciekło więcej niż 500 byłych legionistów. Tam też zostali.

W czasach radzieckich o legionistach w ogóle zapomniano. Dzisiaj, w krajach z których pochodzili, w programach nauczania także się o nich nie wspomina. Częściej wspomina się walkę Turkiestańczyków po stronie Armii Czerwonej. Jednakże po upadku ZSRR pojawiła się literatura i artykuły przedstawiające historię ich walk po stronie niemieckiej. Pojawiła się także nowa tendencja, by ukazywać wszystkich kolaborantów jako wojowników o niezależność własnych krajów, sprzeciwiających się bolszewizmowi, co raczej nie jest do końca zgodne z prawdą.

Opracował: Talgat Jaissanbayev
Redakcja: Monika Bartoszek, Michał Tuz

Źródła pisemne:
Bachyt Sadykowa. Istorija Turkestanskogo legiona w dokumentach. Qajnar. 2002
Nigel Thomas. Men-at-Arms. The German Army 1939-45 (3). Osprey publishing. 1999
S. Drobiazko, A. Karaszcziuk. Wojenno-istoriczeskaja serija "Soldat". Vtoraja mirowaja wojna 1939-1945. Vostocznyje legiony i kazaczije czasti w Wehrmachtie. Izdatelstwo AST.

Źródła zdjęć:
Nigel Thomas. Men-at-Arms. The German Army 1939-45 (3). Osprey publishing. 1999
alifrafikkhan.blogspot.com
asiafinest.com
axishistory.com
cossac-awards.narod.ru
epicmilitaria.com
reibert.info
wikipedia.org
theruptureduck.com

Strony internetowe:
axishistory.com
cossac-awards.narod.ru
dipifr1968.livejournal.com
kuzhist.narod.ru
nm2000.kz
tengisnews.kz
turan.info
wikipedia. org

Artykuły:
Aleksei Bezrodnov. SSSR wo wtoroi mirovoj wojnie. 2003
Demoscope.ru. Rosijskaja peripis w etniczeskom izmerenii. 2004

Celem niniejszej witryny internetowej jest tylko i wyłącznie prezentacja działalności Stowarzyszenia Grupa Rekonstrukcji Historycznej Festung Breslau. Witryna ta w żadnym wypadku nie ma na celu propagowania ideologii totalitarnych i w żaden sposób nie jest związana z przekonaniami członków ww. Stowarzyszenia. Przedmioty zawierające symbole ustrojów totalitarnych, prezentowane na niniejszej witrynie, mają jedynie wartość historyczną, dokumentacyjną i poznawczą.

artykuły:


Ucieczka ze stalinowskiego raju


Kobiety w RKKA


Oficerowie polityczni w Armii Czerwonej


Niespokojna emerytura


Sto Gram


Radar i sowieckie myśliwce nocne


Fotografia wojenna


Francuzi w WH i SS


Deutsche Feldpost


Jednostki turkiestańskie w WH i SS


Prasa w Breslau

życie grupy: